Program
Jak tłumaczy się tłumacz
– dyskusja o przekładzie
dramatu i nie tylko
Czy jest sens rozmawiać o przekładzie? Czy warto debatować nad zawiłościami pracy tłumacza? Niektórzy twierdzą, że dobry tłumacz to osoba, której nie ma, a raczej taka, której nie widać. Czy tłumacze powinni wyjść z cienia, pokazać twarz i opowiedzieć o tym, kim są? Z pewnością tak, ponieważ wtedy lepiej zrozumiemy, czym jest literatura, którą czytamy, a także świat, na który spoglądamy.
W ramach Festiwalu Literacki Sopot zapraszamy na dyskusję poświęconą pracy trzech wybitnych tłumaczek: Małgorzaty Semil, Agnieszki Lubomiry Piotrowskiej i Barbary Grzegorzewskiej, a także kulturowej i społecznej funkcji, jaką spełnia przekład dramatu. Chcielibyśmy spojrzeć na przekład sztuk teatralnych jako na część szerszego obiegu kultury, w którym tłumaczone dzieła, ich brzmienie i kształt, nie są jedynie efektem jednostkowych decyzji tłumacza, a dają świadectwo o nastrojach, gustach i świadomości epoki.
Tłumacz dramatu podobnie jak każdego innego literackiego tekstu bywa tropicielem i przekaźnikiem, interpretatorem i adaptatorem, wciela się w rolę ambasadora, pośrednika, a nawet prawodawcy. Wszystkie te funkcje, wykraczające poza zwykłą czynność przepisywania tekstu z jednego języka na inny, wchodzą głęboko w tkankę kultury, zmieniają jej strukturę, dokonując interwencji w świadomość odbiorców i czytelników. W naszej rozmowie chcielibyśmy spojrzeć na pracę tłumacza dramatu i spytać o jej specyfikę. Tłumacz okazuje się często pierwszym i najbardziej zdeterminowanym tropicielem, poszukującym autorów i utworów wartych przedstawienia na rodzimym rynku. Wyczuwając nastroje społeczne, aktualne trendy oraz ważne tematy domagające się szerszego, międzykulturowego spojrzenia, tłumacz ma prawo, a może i obowiązek przedstawiać reżyserom i dyrektorom teatrów sztuki ważne i wybitne. To przede wszystkim tłumacz odczuwa silną potrzebę wychodzenia poza „nasze”, ku „innemu” i pokazywania tak wytyczonej ścieżki własnym czytelnikom i widzom. W ten sposób tłumacze i tłumaczki odgrywają rolę tropicieli śladów.
Ich aktywność nie kończy się z chwilą postawienia ostatniej kropki w przekładanym tekście. Zakończenie pracy translatorskiej wyznacza nowy początek, otwiera inny rozdział, rozpoczyna właściwe życie utworu w kulturze docelowej. Wtedy też tłumacz przedzierzga się w ambasadora, orędownika, propagatora i popularyzatora treści, które pochodzą z odmiennej kultury, a które w nowym obiegu teatralnym i czytelniczym muszą odnaleźć własne miejsce, nawiązać rozmowę i poczuć akceptację widowni. Tłumacz dostarcza w takim przypadku swoistej instrukcji obsługi, wypełniając rolę przewodnika, mostu, a może nawet biura podróży. Organizuje wycieczki w światy do tej pory rodzimemu odbiorcy i widzowi nieznane. Mówi się często, że istnieją dwa rodzaje tłumaczeń: te, które zabierają nas w nieznane, i takie, które pozwalają literaturze odwiedzić czytelnika w domu. Jednak w każdym z tych przypadków w grę wchodzi przemieszczenie, zmiana kulturowego i społecznego otoczenia. Tłumacz w roli ambasadora zapewnia komfort takiej podróży.
Rola tłumacza jako prawodawcy być może należy do najbardziej złożonych i inspirujących. Autor i autorka przekładu stają się w takim przypadku jednoosobową instytucją zapewniającą gwarancję jakości nie tylko samego tłumaczenia, ale także autora i dzieła. Sięgając po utwór, który wyszedł spod pióra renomowanego tłumacza, reżyserzy otrzymują gwarancję jakości oraz zapewnienie, że obcują z dziełem istotnym, znaczącym, a może kanonicznym.
O tym wszystkim warto porozmawiać w gronie znamienitych tłumaczek zaproszonych do dyskusji w trakcie Festiwalu Literacki Sopot. O tym, a także o strategiach przekładowych stanowiących o specyfice pracy nad tekstem sztuki teatralnej, o cechach idealnej tłumaczki i tłumacza dla teatru, o ulubionych dziełach, gustach i czytelniczych pasjach towarzyszących pracy przekładowej.
Michał Lachman
Debata będzie tłumaczona na polski język migowy, a nagranie ze spotkania zostanie udostępnione na naszym kanale na YouTube od 29.08.